Pavel Kroupka 23.11.2019

Widok z okna w Le Gras - heliograficzna rzeczywistość

Widok z okna w Le Gras – heliograficzna rzeczywistość

Widok z okna w Le Gras Josepha Nicéphore’a Niépce’a umieszczony został przez kolegium magazynu Life na liście 100 fotografii, które zmieniły świat. Prestiżowe wydawnictwo uhonorowało “fotografię”, która w momencie powstania nie była nawet jeszcze fotografią. I można być przekonanym, iż nie zadecydowały o tym ani względy artystyczne, ani społeczno-polityczny wymiar warstwy wizualnej. Decydująca w tym wyróżnieniu wydaje się być ranga wydarzenia; technologiczny triumf oraz jego konsekwencje. Można domniemywać, iż to co zajmowało Niépce’a nie było związane z ekspresją artystyczną czy subiektywnym przekazem treści i znaczeń społecznych, lecz z przydatnością nowej technologii do zastosowań czysto praktycznych. Trudno o inny punkt widzenia. Niépce był synem swej epoki - był wynalazcą, a jego wynalazek zaowocował pierwszą “fotografią”. Ustawienie aparatu w oknie miało jednak swoje implikacje - od początku istnienia fotografii określiło jej późniejszą charakterystyczną relację do rzeczywistości.

Heliografia

Prace nad heliografią (malowanie słońcem), bo takim terminem Niépce nazwał swą technikę, trwały z przerwami kilkanaście lat. Rozpoczęły się bowiem zapewne już około 1793 roku, a kontynuowane były nieprzerwanie od 1816 roku, kiedy to Niepce zaczął intensywnie eksperymentować z przetwarzaniem obrazów uzyskanych za pomocą camera obscura. Urządzenie to było znane i wykorzystywane od dawna, i od dawna nie stanowiło problemu odwzorowanie rzeczywistości w formie dwuwymiarowej przestrzeni - problemem był jej utrwalony przekaz. Przez ponad 10 lat Niépce wykorzystywał zapewne różne mniej lub bardziej egzotyczne materiały i substancje. Chlorkowo - srebrowe obrazy wciąż jednak rozpływały się w czasie. Naświetlane przez kamerę otworkową płyty objawiały wizerunek jedynie przelotnie.

Technika

Technika, która przeniosła sukces była wypadkową użycia asfaltu syryjskiego, oleju lawendowego i zastosowania cynowego podłoża w formie płytki (choć w istocie nie była to czysta cyna, ale pewter czyli stop cyny z antymonem i miedzią). Błyszczący bitumin (po angielsku „bitumen of Judea” – w Polsce używa się wymiennie nazwy bitumin/bitumen i asfalt syryjski) pokrywający płytkę w miejscach jaśniejszych twardniał i oddawał światło, a nienaświetlone powierzchnie wypłukane olejkiem lawendowym odsłaniały cienie. 

Recepcja

Odbiór oryginalnego wizerunku wymaga pewnego wysiłku - w rzeczywistości jest on dosyć nieczytelny. Powszechnie znany obraz jako Widok z okna w Le Gras jest w istocie jego wyretuszowaną reprodukcją wykonaną przez pracownika Kodak Resarch Laboratory na potrzeby artykułu Re-Discovery Of The World’s First Photograph, opublikowaną przez magazyn The Photographic Journal w maju 1952 roku.

Widok z okna w Le Gras – rzeczywisty wygląd
Widok z okna w Le Gras – rzeczywisty wygląd

Reprodukcja ujawniła wszelkie niuanse mało czytelnego obrazu, ale także jego mankamenty wynikające z ziarnistości obrazu, ale przede wszystkim czasu jego naświetlania. Wielkość ziarna oraz bardzo wysoki kontrast – fotografii brakuje przejść tonalnych - utrudniają odbiór. Fakt istnienia ziarna wynika z chemicznej budowy materiału światłoczułego; zależy od rodzaju emulsji i chemicznych substancjii użytych w procesie fotograficznym. Znacznie bardziej istotna i brzemienna w konsekwencje była jednak konieczność użycia długiego czasu naświetlania - światłoczułość użytych przez Niépce’a materiałów była bardzo niska. Stosowanie kamery z obiektywem, choć poprawiło jakość odwzorowania, zmniejszyło ilość światła wpadającego do wnętrza aparatu. 8 -10 godzin ekspozycji spowodowało nienaturalny układ cieni, wywołany zmianą kierunku oświetlenia słonecznego. W trakcie tak długiego czasu naświetlania cienie obiektów przesuwały się, co zarejestrowane zostało w formie dziwnych ciemnych plam. Zaryzykujmy stwierdzenie, iż długi czas ekspozycji niósł także inne następstwa - sprowokował odpowiednie ustawienie aparatu, co zaowocowało z kolei, wspomnianymi już wyżej konsekwencjami.

Widok z okna w Le Gras
Widok z okna w Le Gras

Techniczna rzeczywistość

Widok z okna z 1826 (lub 1827) roku stał się pierwszą w historii udanie utrwaloną rejestracją rzeczywistości. Wcześniejsze próby zatrzymania faustowskiej chwili okazywały się ciągle dalekie od wieczności. Obraz zawsze po krótszym lub dłuższym czasie znikał, rozpływając się w niebycie. W 1826 roku Nicéphore’owi Niépce udało się jednak na zawsze uwiecznić to co widział z okna swego atelier. Podwórze posiadłości z linią horyzontu. Fragmenty zabudowań; dach gołębnika (zdaniem specjalistów), drzewo (znawcy rozpoznają gruszę).

Choć mogłoby się tak wydawać, tematyka pierwszego zdjęcia nie była naznaczona sentymentem autora do rozpościerającego się za oknem widoku. Można przypuszczać, iż decydujące były tutaj okoliczności i warunki techniczne. Niewyobrażalnie długi czas naświetlania wymagał stabilnej, ustronnej i niczym nie zakłócanej przestrzeni. Aby nie przedłużać ekspozycji, sam kadr musiał być wypełniony światłem w sposób maksymalny. Okno pracowni, w której odbywały się eksperymenty było najszybszym, najłatwiejszym, najrozsądniejszym i najoczywistszym wyborem. Nie był to wybór idealny - w późniejszych pracach eksperymentować będzie z wykorzystaniem sztucznego oświetlenia. Teraz jednak to co roztacza się za oknem jest najbardziej możliwym w danych warunkach obiektem fotograficznym. 

Tymczasem skierowanie kamery w stronę okna niejako narzuciło fotografii jej późniejszy charakter. W relacji do rzeczywistości, fotografia stała się jej kopią. To właśnie ten gest na lata uczynił z fotografii narzędzie służące obiektywnej rejestracji codzienności. Okoliczności techniczne, niejako przy okazji, “wykreowały” sposób odwzorowania, obrazowania i widzenia realności.

W roku 1967 John Szarkowski zaproponował metaforę “okna i lustra”, narzędzia przydatnego podczas analizy obrazów fotograficznych. “Lustrem” była tutaj autorska refleksja, “oknem” obiektywne odwzorowanie świata zewnętrznego. Widok z okna w Le Gras wpisał się w tę przenośnię (nomen omen) dosłownie. W swym stricte technicznym akcie jest niczym nieskalaną, najczystszą formą obiektywnego poznania.

Napisz komentarz (bez rejestracji)

sklep

Najnowsze wpisy

kontakt